niedziela, 24 listopada 2013

Po prostu smalec (z chrupiącymi skwarkami)


wracam po długiej przerwie, mam nadzieję, że na dobre:)
będzie listopadowo, zimowo, a potem świątecznie, zapraszam...

prosty przepis na smalec, w zimie zawsze mam mały zapas w lodówce na wypadek wyjazdów w góry na narty a i jajecznica w zimie najbardziej smakuje nam właśnie na smalcu.


  • dowolna ilość świeżej słoniny w płacie bez skóry ew. może być zmielona (u mnie ok.60 dkg)
  • 1-2 cebule posiekane w kostkę (jak smalec chcę przechowywać dłużej rezygnuję z cebuli)
  • na moją ilość (60 dkg) daję ok. 20 dkg wędzonej słoniny (opcjonalnie)
obie słoniny kroję w małą kostkę i wkładam do garnka z grubym dnem, roztapiam powoli na małym palniku, jak słonina rozpuści się całkiem i skwarki są jasno - złote dodaję cebulę i podsmażam aż się zezłoci.
Następnie odcedzam do kamionkowego naczynia smalec, na sicie zostawiam skwarki z cebulą, daję całość na suchą patelnię, dosmażam mieszając.
Na końcu lekko brązowe skwarki umieszczam w stygnącym smalcu w kamionkowym naczyniu lub słoiku.
podsmażenie samych skwarek powoduje, że pozostają chrupiące.

pyszne z ogórkami kiszonymi.